Performer

Dzień II zabawy fotograficznej. Temat: zabawa!



Uwielbiam  performerów. Mają tak wyszukane stroje i scenariusze działań, że nie sposób nie zatrzymać się, pstryknąć zdjęcie i wrzucić grosz do cudacznego pojemnika. Otacza ich magia turystycznego spaceru, Można mieć nie lada zabawę, kiedy wpadniesz w macki mumii lub drakuli (albo trującego kwiatuszka, jak powyżej ;)). Często zastanawiam się jak radzą sobie z upałem, głodem i innymi przyziemnymi rzeczami. Wolne dusze? Nie wiem. Nie chciałabym jednak wstąpić w ich szeregi, pomimo pozornej świetności i ferii barw jakie wokół siebie roztaczają. Tani blichtr. Ot co! 

18 komentarzy:

  1. Ale kolory :-) Bardzo optymistyczna fotografia! Tylko takie chciałoby się oglądać w szare i zimne dni.
    Ja też nie rozumiem, jak można wcielać się w takie role. Chyba ci, którzy to robią, po prostu to lubią.

    P.S. Cichutko wnioskuję o usunięcie weryfikacji obrazkowej przy zamieszczaniu komentarza ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiałam się nad tym. Może to tylko praca sezonowa (chociaż tam, gdzie pracują dobra pogoda jest prawie zawsze)? Artyści :).

      Dobrze, że mi powiedziałaś, bo nie byłam świadoma weryfikacji obrazkowej. Bardzo to przeszkadza. Wyrzuciłam tę obcję. Dzieki!

      Usuń
  2. cudny ten strój i makijaż:) ale faktycznie praca godna podziwu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Trującego kwiatuszka jeszcze nie widziałam :) Ale nie lubię, gdy idą za "ofiarą" i przedrzeźniają.

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne foto!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super zdjęcie, piękne kolory !!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudne kolory. Fotografia wzrok przyciąga jak mało co

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę odskoczni od codziennej szarości :).

      Usuń
  7. Nigdy nie spotkałam takich ludzi namolnych, zwykle się ich podziwia, ja podziwiam tylko wtedy, gdy są naprawdę zdyscyplinowani i mają dopracowane stroje.
    Piękna fota.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są różni, zależny w co się wcielają ;).

      Usuń
  8. Co za kolory! Piękne zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń