Kto dziś czyta książki?


Nikogo nie da się zmusić do czytania książek. Nawet pod groźbą uczniowskiej pały. Są przecież opracowania w internecie, nie trzeba nawet kupować.

Dbam, by mój syn czytał. Cokolwiek. Lektury są jego świętym obowiązkiem. Nie krzyczę, wyjaśniam. Był czas, że czytaliśmy razem - stronę on, stronę ja. Potem opowiadaliśmy sobie większy fragment książki.

Parę dni temu zaczął kolejną lekturę (z przerażeniem w oczach, a później złorzeczył jak się tylko dało). Zauważyłam, że wkłada do nich zmięte, stare papierzyska. Fajna zakładka, nie ma co - obruszyłam się, bo mam duży szacunek do książek. Na szybko skleciłam parę bardziej fachowych zakładek (miałam kłopot z "chłopięcymi" serwetkami). Czy mojego syna to jakoś zachęci do czytania książek, może będzie bardziej je szanował? Nie wiem. W dobie fantastycznie rozbudowanych gier, gdzie wszystko jest intuicyjne i nie wymaga żadnego wysiłku, czytanie książek jest nad wyraz ciężkim i nudnym zajęciem. 
Takie mamy czasy (by taki mamy klimat :))







Mąż z tego zestawu też wybrał zakładkę. Uśmiałam się, kiedy zobaczyłam którą...

3 komentarze:

  1. Śliczne zakładki. A ile syn ma lat ? Może książki, które mu podsuwasz nie są w jego klimacie ? Jak lubi grać w gry to na pewno polubi fantastykę albo science fiction. I pewnie chętniej czytałby na jakimś gadżecie typu e-book :) U mnie w domu np. ja czytam książki w papierowym wydaniu, bo jestem bibliofilką, tradycjonalistką i lubię czuć zapach książki itp.. Mój mąż za to lubi gadżety i oszczędność, więc czyta na e-czytniku e-booki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Syn na 13 lat, to ciężki okres i ciężko zachęcić go do czytania książek. Jak widać powyżej - jego lektura to "Quo vadis" - jedna z pokaźniejszych. Żadna z proponowanych książek nie jest w jego klimacie (ale powoli trawi cykl Pana Samochodzika) i jak większość chłopców najwięcej przyjemności czerpie z gier komputerowych. Ubolewam, że nie lubi żadnych twórczych rzeczy.
      Ja również jestem tradycjonalistką w kwestii kartkowanych książek. Nieprzymuszona do korzystania z czytnika traktuję go jak opakowanie z etykietką z listą składników :). spróbuję podsunąć synowi czytnik. Tylko co się stanie z zakładką? :)

      Dzięki :)

      Usuń
    2. Gdy wrócę w lutym do blogowania, bo w niedzielę na jakiś czas wyjeżdżam, to dodam jako pierwszego posta ze zdjęciami mojej biblioteki. Zrozumiesz wtedy dlaczego e-czytniki w jakimś sensie są zbawienne dla osób, które kochają czytać. Mam dwie córki, więc w kwestii chłopców to nie jestem jakąś ekspertką. Wyrośnie z tego. A zakładka poczeka na wnuczkę :))

      Usuń